Dym codzienny: z prochu powstaję

Chemiczna ruletka

Jedna Kreska Pamiętacie pewnie moją konsternację po ujrzeniu dwóch kresek. Tym razem razem test pokazał jedną. Czy to dobrze? Absolutnie nie. Bo w testach na narkotyki jedna kreska oznacza wynik pozytywny. Ostatnia wycieczka, która była powiewem wolności od tych niegdyś wymarzonych własnych czterech ścian, które teraz okazują się być niemal więzieniem, zakończyła przypudrowaniem noska i […]

Paradoks Miśka

On, Czyli Jak Zakochałam się w Swoim Przeciwieństwie Niech wstępem do dzisiejszego wpisu będzie piosenka: „To Onma w oczach jasne światławszystkich wielkich miastZna nocnych stolic lepki gwarNa brukach świata buty starłI przed Nim drogi gną się uniżenie w pas” Bo ona oddaje dokładnie to, co w moim Miśku urzekło mnie najbardziej. Ten blask, ta pewność […]

Misiek i druga kreska

Druga Kreska Wieść o drugiej ciąży spotkała się u mnie, niestety, z zimną kalkulacją. Daleka byłam wtedy od paniki – w kraju, w którym przyszło mi żyć, sprawę niechcianej ciąży załatwia się szybko, tanio i, przede wszystkim, legalnie. Radości jednak też nie umiałam z siebie wykrzesać. Jak już po wstępie widzicie, tego kroku nie planowaliśmy. […]

Kalendarzowe (roz)czarowanie

Dzień Ojca Chcecie wiedzieć, jak spędziłam ostatni Dzień Ojca w moim życiu? Otóż nie był to 23. czerwca, jak powszechnie wiadomo. Dla nas Dzień Ojca przypadał 29. maja, zgodnie z lokalnym kalendarzem. Oczywiście mój ojciec już się nie załapał, bo umarł. Przynajmniej dla mnie. Ale o tym innym razem, bo to materiał na osobną dygresję […]

Gdzie jest mój Klin?

Zmęczenie Materiału, Czyli Jak Zostałam Nocnym Markiem Z Przymusu Ostatnio czuję potworne zmęczenie. Wiecie, takie przy którym chyba nawet sen w trumnie nie pomaga. Staram się towarzyszyć mojemu Miśkowi w okresach czuwania, a jak się domyślacie, bez wspomagania to wyczyn godny himalaisty. Nie raz zdarza się, że idziemy spać raczej nad ranem, a rześkie, wypoczęte […]

Kwestia drobiu

Kryzys Kurzej Tożsamości: Jak Przerobiłam Się na Drób Mój kryzys tożsamości, ten prawdziwy, epicki kryzys, zaczął się nad miską z martwym kurczakiem. Tak, nad biednym, niegdyś dumnym ptakiem, do którego wrzucałam zioła i czosnek, przygotowując kolejny, jakże porywający, obiad dla rodziny. I wtedy to poczułam – tę małość, tę trywialność mojego istnienia. W jednej chwili, […]

Nerwy do konserwy

Trauma w Pakiecie, czyli Jak Produkuje się Pacjentów Psychoterapii Ciężko nie oprzeć się wrażeniu, że moje traumy z domu rodzinnego odegrały jedną z kluczowych ról w tym całym bałaganie. Bo dzieciństwo i dorastanie u boku mojego ojca z nerwicą lękową i matki, która była bardziej nieobecna niż sygnał Wi-Fi w piwnicy, do najłatwiejszych nie należały. […]

Klin na ratunek

Kobieta Myśląca, Czyli Ja (i pasta do zębów w gniazdku) Ostatnio naszło mnie na przemyślenia. Chociaż nie, kogo ja oszukuję? To moja natura. Analizuję wszystko do siódmego pokolenia wstecz i czasem sama się zastanawiam, skąd w mojej głowie biorą się takie ścieżki dedukcji, że nawet Sherlock Holmes by się zawstydził. Ale do rzeczy, bo pasta […]

Zamek z kart

Księżniczka w (Nie)Idealnym Świecie Wspominałam, że moje życie wkroczyło na nowy etap? Otóż ten nowy etap miał oczy, nos, a nawet paszport! Tak, tak, pojawił się Ktoś Nowy. I o rany, jakież to było wtedy moje szczęście! Czułam się jak księżniczka z baśni, tylko że zamiast zamku, była… perspektywa pokoju w mieszkaniu ze współlokatorami, a […]

Moja wersja Kac Vegas

Ucieczka w Sin City Była sobie kiedyś młoda, bezdzietna ja. Ledwo co wyszłam z poważnego związku, który pachniał już obrączkami, a nagle – bum! – domek z kart runął. Mój „dorosły świat” u boku faceta starszego o osiem lat, z którym bawiliśmy się w „dom”, rozsypał się jak domino po przejściu huraganu. Co robić w […]

Na górę